
30 września w Porębie w gminie Brańszczyk obchodzono 79. rocznicę pobytu na terenie tej miejscowości majora Henryka Dobrzańskiego ps. „Hubala”. Uroczystości wpisały się w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Henryk Dobrzański „Hubal” był majorem kawalerii Wojska Polskiego. Wraz ze swoim oddziałem 25 lub 26 września 1939 roku przejeżdżał przy parafii w Porębie. Przeprawił się przez rzekę Bug zmierzając do Warszawy, by pomóc walczącym – Są jeszcze świadkowie tej przeprawy. Oni opowiadają to, co usłyszeli od swoich rodziców, bo wtedy byli małymi dziećmi. Mówi się, że przyjechał „Hubal” ze swoim oddziałem i między ich rodzicami wywiązała się taka rozmowa, czy pomóc żołnierzom, czy nie. No i głowa rodziny, ojciec mówił: „Musimy im pomóc, to są nasi żołnierze”. Pokazali im, gdzie się przeprawić przez Bug. Wtedy major „Hubal” zostawił taki duży wóz taborowy, a oni oddali im swoją chłopską furmankę, żeby łatwiej było się przemieszczać i żeby nie było widać, że jest to jakiś oddział wojskowy – opowiadał inicjator uroczystości ks. Andrzej Grzybowski, proboszcz parafii pw. św. Barbary w Porębie.
Wydarzenie rozpoczęło się od przywitania uczestników I Rajdu Rowerowego, którzy podążali „Szlakiem Hubala” z Wyszkowa do Poręby. Następnie Arleta Lemańska i Wojciech Bardowski wprowadzili wszystkich w patriotyczny nastrój podczas koncertu pt. „Niepodległej – pieśni i ballady”, po którym odbyła się Msza św. pod przewodnictwem ks. kan. Pawła Stacheckiego, proboszcza parafii w Brańszczyku. – Bóg, honor, ojczyzna – te trzy wartości, przekazywane przez naszych ojców, pozwoliły przetrwać trudne czasy, wyjść z nich zwycięsko. Przypuszczam, że dlatego Hubal wybrał to miejsce, bo w naszych domach były te wartości. Z kolei ci, którzy wybrali karierę i pieniądz a wyparli się Boga stracili honor i zdradzili ojczyznę. Kiedy czcimy dzisiaj obecność „Hubala” w Porębie, powstaje pytanie, czy Bóg, honor i ojczyzna, to wartości i dla nas istotne? Czy pozostają już tylko frazesem? – mówił kapłan podczas homilii.
Po Mszy św. uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty przy tablicach poświęconej mjr „Hubalowi”, żołnierzom AK i poległym w wojnie polsko-bolszewickiej. Wśród delegacji byli m.in. członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc, przedstawiciele powiatu wyszkowskiego i gminy Brańszczyk, piłsudczycy z oddziału w Wyszkowie i Stowarzyszenie „Wizna 1939”.
Popatrzmy na obecne wrześniowe dni – spokojne i bezpieczne, jakże różniące się od września 1939 roku. Tego spokoju i bezpieczeństwa bardzo często brakowało Polsce. Stajemy dzisiaj w zadumie nad naszą ojczyzną, w modlitwie i skupieniu pochylamy się nad nią, wspominamy majora „Hubala” i jego żołnierzy. Oni nie złożyli broni, pozostali wierni żołnierskiej przysiędze. Ich postawa urosła do symbolu poświecenia i oddania ojczyźnie. Jesteśmy dzisiaj z nich dumni – mówił wójt gminy Brańszczyk, Mieczysław Pękul.
Nad patriotyzmem i postawą Polaków rozważał starosta powiatu Bogdan Pągowski – Dzisiejsze uroczystości zbiegają się ze 100-leciem odzyskania niepodległości przez Polskę i zawsze w takich momentach zastanawiamy się, co to jest patriotyzm. Niektórzy dzielą go na narodowy i państwowy. Myślę, że w 1918 roku przeważył ten patriotyzm państwowy, bo ludzie z trzech zaborów potrafili się porozumieć i stworzyć wspólne państwo polskie. 100-lecie to też urodziny, a jak na każdych urodzinach – zastanawiamy się, jakie były sukcesy, porażki, co można było zrobić, żeby nasza ojczyzna mogła się zmienić. Kiedy wspominamy 1939 rok, to rok, w którym otoczeni wrogami – i Rosją i Niemcami – musieliśmy zmierzyć się z tą tragedią, jaką była wojna. Jeżeli z historii pamiętamy, że minister spraw zagranicznych mówił, że nawet guzika nie oddamy z munduru i potem mamy przed oczami mjr Hubala, który nie zdjął munduru, nie oddał broni, to możemy dzisiaj zastanowić się, jaka była przyczyna naszej klęski wrześniowej.
Wydarzenia z 1939 roku poprzez inscenizację batalistyczną przypomnieli wyszkowianom: Stowarzyszenie Przyjaciół 9 Pułku Strzelców Konnych „Szwadron” z Białej Piskiej, Szwadron Kawalerii im. Dywizji Kawalerii ZAZA z Białegostoku i Stowarzyszenie „Jazda Historyczna” z Grajewa.
Uroczystości były również okazją do prezentacji książki prezesa Stowarzyszenia „Wizna 1939” Dariusza Szymanowskiego pt. „Bój pod Łączką”. Rozstrzygnięto też konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży z gminy Brańszczyk pt. „Kim jest obrońca ojczyzny – przykłady ze 100-letniej historii niepodległej Polski”. Wyniki przedstawiają się następująco:
Kategoria klas 0-III
I miejsce – Karol Wujkowski (kl. III, Białebłoto) i Oskar Styś (kl. I, Nowe Budy)
II miejsce- Oskar Kurowski (kl. 0, Knurowiec)
III miejsce – Nikola Krzepicka (kl. III, Turzyn)
Wyróżnienia: Paweł Marszał (kl. II, Trzcianka), Dorian Piórkowski (kl. I, Białebłoto), Kacper Szymański (kl. II, Białebłoto)
Kategoria klas IV-VI
I miejsce – Dawid Szymański (kl. VI, Trzcianka)
II miejsce – Patrycja Roguszewska (kl. VI, Knurowiec)
III miejsce – Andżelika Szymańska (kl. V, Poręba)
Wyróżnienia: Wiktoria Roguszewska (kl. IV, Nowe Budy), Aleksandra Fydrych (kl. VI, Brańszczyk)
Kategoria klas VI-VII i gimnazjum
I miejsce – Marlena Sosnowska (kl. VII, Poręba) i Anna Maria Fydrych (kl. III, Brańszczyk)
II miejsce – Karolina Pułaska (kl. VII, Trzcianka)
III miejsce – Julia Iwańska (kl. III, Poręba)
Wyróżnienia: Małgorzata Błaszczak (kl. VII, Brańszczyk), Mateusz Wojciechowski (kl. VII, Dybki)
MG
1 Komentarz
Cześć i chwała Bohaterom!