Nie wiedzieli, że jesteśmy ziarnem. Pomnik Wyklętych odsłonięty [VIDEO/FOTO/AUDIO]

18 listopada na terenie parafii Świętej Rodziny w Wyszkowie odsłonięto pomnik poświęcony bohaterom podziemia antykomunistycznego i wszystkim żołnierzom walczącym o niepodległość. Wydarzenie zostało objęte Patronatem Narodowym Prezydenta RP.

To pierwszy pomnik w Wyszkowie, który został zaznaczony ziemią z powązkowskiej „Łączki”, miejsca gdzie potajemnie wrzucano ciała żołnierzy zabitych w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. Odsłonięcie pomnika poprzedziła uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny sprawowana przez ks. bpa Stanisława Stefanka, w której uczestniczyli m.in. dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. Wiesław Kukuła, żołnierz podziemia antykomunistycznego kpt. Marian Czajkowski, ps. „Dym” – członek oddziału Jana Kmiołka, dowódca 5 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Andrzej Wasielewski, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Krzysztof Szwagrzyk, burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski, przedstawiciele służb mundurowych, jednostek organizacyjnych, delegacje szkół, organizacji pozarządowych, harcerze, Orkiestra Reprezentacyjna Ligi Morskiej i Rzecznej na czele z kmdr Józefem Kowalewskim oraz mieszkańcy miasta.

„Chcieli nas zakopać, nie wiedzieli, że jesteśmy ziarnem” – słynny cytat opisujący Żołnierzy Wyklętych znalazł swoje szczególne miejsce na nowo powstałym pomniku, którego odsłonięcie – jak wielokrotnie podkreślano podczas uroczystości – było prawdziwą lekcją historii. Lekcją, która była możliwa, dzięki zaangażowaniu wielu osób i dzisiejszej technologii, co zauważył bp w swojej homilii – I doły katyńskie ożyły i nasza „Łączka” nagle mówi i wszyscy porozrzucani po lasach wracają. Nauka pomogła nam poznać tych, którzy poświęcili swoje serce dla Ojczyzny – mówił. Kapłan wspomniał również o pracy wolontariuszy, jako najlepszym przykładzie na budowanie patriotycznych postaw – Dlaczego akurat w taki sposób? Bo tak najmniej można zrobić karierę. A tam, gdzie nie ma szansy na ludzkie honory, jest szansa na rozbudowanie wrażliwości serca. Tam jest prawdziwa szkoła. Potrzebni nam dzisiaj tacy, co świecą jak gwiazdy, a my ich blask będziemy opisywać pomnikami.

Przybyłem tutaj po to, żeby dać żywe świadectwo, że wartości Żołnierzy Wyklętych są obecne pośród nas, pośród żołnierzy Wojska Polskiego. Chcę złożyć zobowiązanie, że dopóki my będziemy w służbie to się nie zmieni, takie będzie Wojsko Polskie – mówił w drugiej części uroczystości gen. Wiesław Kukuła.

Głos zabrał również obecny przy pracach ekshumacyjnych na „Łączce” prof. Krzysztof Szwagrzyk. Przedstawiciel IPN przyznał, że jeszcze wiele szczątków żołnierzy nie odnaleziono, ale to jest czas właśnie Żołnierzy Wyklętych, którzy – jak podkreślił profesor – stawali do walki, choć mieli świadomość przegranej. Dzisiaj Polska upomina się o swoich bohaterów. Wszędzie tam, gdzie pracujemy jest z nami wielu młodych ludzi, którzy za osobisty honor poczytują możliwość pracy w takich miejscach, jak „Łączka”. A to oznacza, że na tym szlaku pokory, wnuki, prawnuki naszych bohaterów upominają się o swoich przodków i dają osobisty przykład jak to robić. Nasi bohaterowie spełnili przed laty swój obowiązek i dziś my, w Wyszkowie, tą uroczystością to realizujemy – podkreślił.

Jednym z takich bohaterów był wyszkowianin Jan Kmiołek, ps. Wir, który stworzył oddział partyzancki. Do oddziału tego należał obecny podczas uroczystości kpt. Marian Czajkowski, ps. „Dym”. KBW przyszło po mojego tatę. Babcia myślała, że już go więcej nie zobaczy – opowiadała córka kapitana Teresa Czajkowska. Kpt. Czajkowski został przewieziony do Pułtuska, gdzie przeszedł śledztwo. Proces pokazowy odbywał się w Wyszkowie w obecności mieszkańców. W procesie tym brał również udział Jan Kmiołek, schwytany wcześniej i torturowany na Rakowieckiej – Aparat państwa chciał pokazać ludziom bandytów, którzy rzekomo zagrażali praworządności państwa. Zapadł wyrok. Mój tata został osądzony i skazany na 15 lat wiezienia i pozbawienia praw publicznych. Dzięki amnestiom na więźniów politycznych wyszedł po 5 latach, jednak nadal był pozbawiony praw publicznych – wspominała pani Teresa. Jak podkreśliła, kiedy „Dym” wrócił do rodzinnej wioski był wytykany palcami. On jest warty tyle co pies – mówił urzędujący wówczas sołtys Leszczydołu.

 

Takie uroczystości to odkłamywanie historii i przywracanie godności najlepszym synom ojczyzny – zaznaczyła córka kpt. Czajkowskiego, który dokonał odsłonięcia pomnika poświęconego m.in. jego kolegom z oddziału. Pod pomnikiem zakopano również kapsułę czasu, w której znalazła się ziemia z dołów śmierci, gdzie odnaleziono szczątki pomordowanych, kopia dokumentu Patronatu Narodowego Prezydenta RP Andrzeja Dudy, akt erekcyjny odsłonięcia pomnika, bieżące wydania lokalnych tygodników i pism katolickich, aktualnie bite monety, zdjęcia sanktuarium oraz tegoroczny kalendarz. Mieszkańcy nie kryli łez wzruszenia, posłuchajcie:

Pomnik to zwarta bryła czerwonego piaskowca w kształcie trapezu o naturalnie ciosanych bokach, która stanowi  tło i ramę dla umieszczonej na niej płyty, płaskorzeźby z brązu. Głównym elementem płaskorzeźby jest sylwetka orła, pod którą umieszczona została dedykacja i okoliczności powstania monumentu: „W hołdzie bohaterom podziemia antykomunistycznego i wszystkim żołnierzom walczącym o niepodległość naszej Ojczyzny, w 100-lecie odzyskania niepodległości, 11 listopada 2018”. Projekt i rzeźbę przygotowała s. Urszula Sępkowska ze zgromadzenia Sióstr Służek.

 

MG

Media

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *