
Jest kilka sposobów na oznaczenie mieszkań, kredą święconą w uroczystość Ofiarowania Pańskiego, zwaną też świętem Trzech Króli. Okazuje się, że oznakowania naszych mieszkań różnią się nie tylko symbolami, ale także znaczeniem.
Najczęściej spotykamy się z zapisem pierwszych liter imion Trzech Mędrców, zmierzających na spotkanie z Jezusem, a więc będzie K+M+B i bieżący rok, w tym wypadku 2019. Niektórzy są zwolennikami takiego rozwiązania, w którym piszemy C+M+B, tłumacząc to łacińskim brzmieniem imienia Caspar. Innym rozwiązaniem jest nadanie literom znaczenia łacińskiego zdania: „Christus mansionem benedicat”, co znaczy: „Niech Chrystus mieszkanie błogosławi”, czy też „ Niech Chrystus błogosławi temu domowi”. Czwartym rozwiązaniem jest użycie liter J+M+J symbolizujących imiona Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa – mówił ks. Jan Krupka z Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej.
Zdaniem ks. Jana Krupki, nie ma tu lepszych i gorszych rozwiązań. Ważny jest nie sposób oznaczenia ale samo świadectwo wiary i przynależności do Kościoła: Każde z tych rozwiązań jest poprawne. To, jakiego zapisu używamy zależy od lokalnych zwyczajów i tradycji danej rodziny. Wszystkie te zapisy możemy tłumaczyć w sensie wyznania wiary, że w tym domu mieszkają ludzie którzy wyznają wiarę w Chrystusa, który przyszedł na świat rodząc się jako Dziecię w betlejemskiej stajence, do którego to Jezusa jako przedstawiciele pogańskiego świata podążali mędrcy ze Wschodu. Bez względu na to kto, którym tropem podąża w tym, że na swoich drzwiach umieści napis poświęconą kredą, ważne że chcemy w ten sposób prosić o Boże błogosławieństwo, ale też dać świadectwo wobec tych, którzy będą nas odwiedzać, że w tym domu są ludzie wierzący w Chrystusa, Zbawiciela świata – dodaje ks. Jan Krupka.
BB